Cześć, piszę do Was w średnim humorze. Prawdopodobnie kolejny sylwester w domu, Agata nie przyjedzie, bo się rozchorowała :/ Miałam zamiar już dzisiaj zaszyć się w domu i wyjść dopiero w nowym roku, ale umówiłam się z Dawidem na zdjęcia więc ostatkiem sił i chęci wyszłam :) Pogoda nie dopisała, tylko wyszłam z domu i zaczęło padać, ale potem już deszczu było coraz mniej aż przestał padać w ogóle. Z tego miejsca dziękuję Dawidowi, że ze mną wytrzymał i się nie załamał xd Przyznam, że pierwszy raz robiłam zdjęcia nocą. Co o nich myślicie ?
Czyżby to był Gorzów? Byłem tam 3-4 razy jak do tej pory. Mam tam kumpla. Przyjeżdżam na wakacje albo majówkę tam.
OdpowiedzUsuńZdjęcia świetne,a co do sylwestra to nie przejmuj sie, jeszcze sie ułoży.. sylwester z Ibiszem zawsze spoko ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
na tinychat
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana przeze mnie do Liebster blog awards . informacje znajdziesz na moim blogu : )
OdpowiedzUsuńhttp://iitiismyliife.blogspot.com/
fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńwspolczuje
OdpowiedzUsuńja zawsze spędzałam sylwka w domu i tak jest do tej pory ;)
OdpowiedzUsuń