dobry dzień :3



Taak, a teraz już o dzisiaj  :D Pojechałyśmy z Kawu na wieprzyce i było po prostu świetnie <3

Wbiłyśmy do Michała. Śpiewaliśmy, robiliśmy zdjęcia, tańczyliśmy, jedliśmy ciastka.
I tu moje pytanie: CO BYŁO W TYCH CIASTKACH ?! :O
Ja się po nich wysłowić nie mogłam xd  Wypiłam Kawu oranżadę bo myślałam, że to moja, a jak ktoś za szybko się ruszał wydawało mi się jakbym oglądała film klatka po klatce : o To było straszne xd Nigdy, nigdy, nigdy więcej... Około 18 pojechałyśmy z Kawu do Askany. SALE *_*  Nic tylko tak zamieszkać... Oczywiście po pół godzinie Karolina już, że ją męczę i narzekać zaczęła, więc z bólem serca wyszłyśmy xd
Stopa Kawuu zawsze spoko.
                         

Dobranoc :3
    
                                                               

2 komentarze:

Dziękuję za każdy komentarz!
Link do Twojego bloga przy wpisie nie zachęca do wejścia na niego, daje odwrotny efekt!